Uroczystości 80-lecia tragedii Żywocickiej

Rechtór

3.08.2024 r.

 

Uroczystości 80-lecia tragedii Żywocickiej

 

Jako, że w tym roku była rocznica tragedii postanowiliśmy umieścić to wydarzenie w naszym kalendarzu. Myślą przewodnią było aby nie traktować tego jako wycieczki, a raczej aby zamanifestować nasz udział. Już długo przed tym wydarzeniem wszystkie Ondraszki (nawet dwukrotnie), a także kluby kolarskie zrzeszone w Regionalnej Radzie Turystyki Kolarskiej PTTK woj. śląskiego otrzymały zapowiedź następującej treści:

W 80-lecie od tragedii w Żywocicach< br/>TEGO NIE MOŻEMY ZAPOMNIEĆ

Był sierpień 1944r. Niemieckie wojska na wszystkich frontach ponosiły klęski. Armia Krajowa skutecznie nękała okupantów, a w Warszawie trwało już powstanie. Nie inaczej było na Śląsku Cieszyńskim wówczas stanowiącym część III Rzeszy. Przy drodze do wsi Żywocice (obecnie część miasta Hawierzów) wieczorem 2 sierpnia 1944r. oddział AK J.Kamińskiego "Strzały" urządził zasadzkę na członków cieszyńskiego Gestapo. Zasadzka się nie udała, bowiem gestapowcy "zabalowali" w gospodzie w centrum wioski. Partyzanci zdobyli ją szturmem zabijając zarówno gestapowców, jak i obecnych tam kilku cywilów.

I to był to powód do ślepego odwetu Niemców na niewinnych mieszkańcach Żywocic, w zdecydowanej większości Polaków. W dniu 6 sierpnia otoczono kordonem całą wieś i zastrzelono w przypadkowych miejscach 36 mężczyzn z Żywocic jak i kilku przejezdnych, którzy mieli pecha się tam znaleźć. O tych strasznych wydarzeniach przypominają rozsiane po okolicy kamienne stele - słupki wyrytymi nazwiskami ofiar i usytuowane w miejscach gdzie zginęli, pomnik w centrum wsi oraz muzeum dokumentujące wojenne dzieje Zaolzia ze szczególnym uwzględnieniem tej tragedii.

Minęło 80 lat...

W dniu 03 sierpnia 2024r. (sobota) odbędzie się wielka rocznicowa uroczystość w Żywocicach. Spotkanie rowerzystów nastąpi na przystanku kolejowym Hawierzów Sucha o godz. 8.15, gdzie można również dojechać pociągiem z Czeskiego Cieszyna o godz. 7.45.(relacja Ostrawa). Następnie w dwóch pilotowanych rowerowych grupach odwiedzimy niektóre ze wspomnianych steli i docelowo weźmiemy udział w uroczystości przed pomnikiem. Powrót do Cieszyna już indywidualnie w godzinach popołudniowych.

Swoją obecnością dajmy dowód, że myśląc o przyszłości pamiętamy o przeszłości.

TKK PTTK "Ondraszek"

Na wcześniejszym spotkaniu z głównym organizatorem tej rocznicowej wyprawy Wł. Kristenem z PZKO zastanawialiśmy się nawet, czy zawiadomić Czeską Kolej, że w pociągu relacji j.w. może być spora ilość rowerzystów i żeby byli na to przygotowani...

No i nadszedł ten dzień. Od rana zimny, mokry i deszczowy zupełnie inny niż dotychczasowe upalne lato, do którego już się powoli przyzwyczailiśmy. Jako, że mieliśmy zamiar w trakcie uroczystości złożyć od nas patriotyczny bukiet pod pomnikiem w trójkę Afi, Czorno i Rechtór pojechaliśmy do Żywocic autem wraz z rowerami i tym bukietem. Auto i bukiet tam zostało, a my ubrani w peleryny pojechaliśmy na miejsce zbiórki. Tutaj nasza grupka powiększyła się o miejscowego przewodnika p. Karola Mrózka, i w tym składzie pod kolejowym daszkiem oczekiwaliśmy pociągu, z którego wysiadło … uwaga: aż dwóch uczestników Wł. Kristen (lat 85) oraz Olo. I to była cała reprezentacja nie tylko Ondraszka lecz wszystkich śląskich kolarzy! Objechaliśmy w większości zamierzoną trasę i oczywiście wzięliśmy udział w tej podniosłej uroczystości. W tzw międzyczasie nawet przestało padać i zdążyliśmy też nieco wyschnąć.

Z licznych przemówień w obu językach zapadły mi w pamięć słowa pastora ewangelickiego, który na bazie przytoczonego psalmu rozwinął opowieść o grupie ludzi, która nie szanując innych postawiła swoje myśli i dążenia na pierwszym miejscu prześladując tych, którzy myśleli inaczej. I odniósł to do obecnej międzynarodowej sytuacji konkludując, że to co się tutaj stało 80 lat temu nadal na świecie i blisko nas ma miejsce, więc nie jest to karta dziejów, która się już zamknęła o czym nie możemy zapomnieć. Ale czy my pamiętamy?. Sądząc po frekwencji - niestety nie. Pominąwszy tych, którzy byli na wakacjach i z oczywistych względów byli nieobecni zadaję pytanie na które niech każdy sobie sam odpowie.

Nie wziąłem udziału bo: mnie to nie interesuje / bo to za daleko / bo nie miałem czasu / bo to już zamierzchła historia / bo padało i było chłodno… Tak sobie myślę, że Wszechmogący specjalnie zarządził tą tymczasową zmianę pogody i poranne opady albowiem był ciekawy jak wywiążemy się z tego, że "swą obecnością dajemy dowód na to, że myśląc o przeszłości pamiętamy o przyszłości".

I tego egzaminu jako TKK PTTK "Ondraszek" zdecydowanie nie zdaliśmy o czym zawiadamia Was

PS. na dziedzińcu cieszyńskiego Muzeum w tym samym dniu – również przy naszym udziale otwarto plenerową wystawę o tym tragicznym wydarzeniu w Żywocicach. Śmiem nawet twierdzić, że mówi o nich dużo więcej i w szerszym kontekście niż muzeum w Żywocicach. Gorąco polecam.

 

[GALERIA ZDJĘĆ]

 

Rechór-Zbyś