Obóz rowerowy Kacwin – Spisz

Roztrzapek

11-14.05.2023 r.

 

Obóz rowerowy Kacwin – Spisz

 

Polski Spisz położony jest w południowo-wschodniej części województwa małopolskiego.

11.05. - czwartek

Spisz to kraina historyczno-kulturowa położona w Karpatach Zachodnich na terenie dwóch państw: Słowacji oraz Polski. Przejazd dwoma samochodami z rowerami przez Korbielów i na słowacką stronę. Przepiękne widoki na ośnieżone Pilsko, Babią Górę oraz Tatry. Pojechali z nami Renia i Eugeniusz Mikodowie oraz Kazia "Roztomiło" i Henryk "Miodzio" Hanslowie.

Dojechaliśmy do wsi o nazwie Kacwin położoną w cichym podgórskim zakątku wśród przepięknej przyrody, w dolinie potoku Kacwinianka. Ludność utrzymywała się głównie z pracy na roli, a do czasów współczesnych zachowały się we wsi unikalne spichlerze, tzw. sypańce. Cały dom był do naszej dyspozycji tzn, pokoje 2-osobowe z łazienkami z widokiem na ośnieżone Tatry Słowackie, kuchnia oraz salon, zamówiliśmy też śniadania i obiadokolacje. Były domowe i przepyszne.

Po południu wyjechaliśmy na rowerach do zamku w Niedzicy. Niedzica-Zamek – wieś w Polsce, położona w województwie małopolskim, powiecie nowotarskim, gminie Łapsze Niżne. Średniowieczny Zamek Dunajec w Niedzicy to XVI wieczna warownia, która została ufundowana przez Kokosza Bierzewiczego i przez kilka stuleci strzegła granicy polsko-węgierskiej. Byliśmy także w pobliżu najwyższej ziemnej zapory w Polsce i elektrowni wodnej im. Gabriela Narutowicza. Wysokość zapory sięga 56 m a długość jej korony wynosi 404 m.

W pierwszy dzień mieliśmy trochę pecha, gdyż zahaczyliśmy rowerami umieszczonymi na dachu o linię wysokiego napięcia, a Reni spadła komórka i się zepsuła.

12.05. - piątek

Przejechaliśmy 56 km po niezwykle stromych podjazdach (5 stopień zasilania mojego elektrycznego roweru) oraz pięknych widokowo zjazdach, krętych ścieżkach rowerowych wzdłuż jeziora czorsztyńskiego. Trasa nasza wiodła przez Niedzicę, Czorsztyn. Zwiedziliśmy kościół w Dębnie. Od 2003 r. znajduje się na Światowej Liście Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Budowla pochodzi z 1490 r. Jest to świątynia gotycka z drewna modrzewiowego, do budowy której nie użyto gwoździ.

13.05. - sobota

Trasa 55,5 km na Słowację do Czerwonego Klasztoru nad Dunajcem. Nazwa miejscowości zapożyczona została od klasztoru, którego zabudowania pokryte są czerwoną dachówką. Największą atrakcja jest klasztor zamieszkały dawniej przez kartuzów, a następnie przez kamedułów, obecnie będący narodowym zabytkiem kultury. Trasa rowerowa biegła wzdłuż uroczego przełomu Dunajca – kamienista droga do Szczawnicy i Krościenka. Początki Szczawnicy sięgają XV wieku. Miasto leży w dolinie potoku Grajcarek prawego dopływu Dunajca. Nazwa miejscowości pochodzi od kwaśnych wód zwanych przez górali szczawiami. W pamięci mamy Czorsztyn i przepiękne zjazdy, szalone zakręty do Niedzicy, lody w Kacwinie oraz obiadokolację, a także mszę w kościele rzymskokatolickim pw. Wszystkich Świętych i śpiewy także po słowacku. Wieczórem był czas na wspomnienia przy dobrych trunkach.

14.05. - niedziela.

Mieliśmy zaplanowany przejazd na rowerach przez Osturnię (miejscowość zabytkową na terenie Słowacji). Przejechaliśmy 31 km przez Łapsze Niżne i Wyżne. Jednym z największych atutów Gminy Łapsze Niżne, związanych z turystyką rowerową jest przebieg przez terytorium gminy szlaku rowerowego "Pętla Spiska". Rozległa niesamowita panorama Tatr. Najlepszy był zjazd o nachyleniu ok. 20 procent do Osturni. Wieś znajduje się w rejonie Zamagurza i od 1979 roku jest uznawana za zespół zabytkowej architektury ludowej. Znajduje się w niej 157 chronionych obiektów zabytkowych.

Polecamy zobaczyć przepiękny Spisz. I jeszcze jedno: mieliśmy wraz z Piotrem "Śmigiem" wielkie szczęście przebywać na tej wycieczce ze wspaniałymi ludźmi z naszego klubu.

 

[GALERIA ZDJĘĆ]

 

Roztrzapek Maryla