27.09.2015
W dniu 27.09.2015 na Rynku w Cieszynie o godz. 900 zebrała się grupa na wycieczkę pod tytułem "Dzień Paparazziego - nietoperze". Grupa liczyła 18 osób. Niestety start został opóźniony przez "pane" (uszkodzoną oponę), więc wyjechaliśmy dopiero o 935. Udaliśmy się trasą wiodącą kolejno przez: Cieszyn, Puńców, Dzięgielów, Bażanowice, Ogrodzoną, Kisielów, Bładnice Dolne, Harbutowice, Górki Małe, by osiągnąć cel naszej podróżny - Gimnazjum w Brennej.
Po kilku postojach po drodze, dotarliśmy na miejsce idealnie - 15 minut przed wyznaczonym czasem. Po obiekcie oprowadzała nas pani z Ośrodka Informacji w Brennej, objaśniając wszystko bardzo dokładnie. Przekazała nam wiele ciekawostek na temat miejsca i nietoperzy.
W Gimnazjum realizowany jest projekt pod nazwą „Ochrona nietoperzy w Gimnazjum w Brennej”, którego głównym celem jest ochrona siedliska rozrodczego nietoperzy. Projekt został dofinansowany z pieniędzy z Unii Europejskiej i dzięki temu możemy oglądać te niezwykłe zwierzęta w bezpiecznych warunkach dla nich i ku naszemu zadowoleniu.
Na miejscu zostaliśmy podzieleni na dwie grupy, gdyż pomieszczenia przeznaczone do oglądania są bardzo małe. Znajdują się tam 2 przyciemnione okna do oglądania fragmentu poddasza gimnazjum oraz monitor z podglądem na 3 kamery zamontowane na poddaszu. Ekspertyza chiropterologiczna (chiropterologia – to nauka zajmująca się badaniem nietoperzy) wykazała, że poddasze budynku szkoły zamieszkują dwa gatunki nietoperzy podlegające ochronie ścisłej:
podkowiec mały oraz nocek duży. Najlepszym okresem do oglądania jest okres od połowy sierpnia do połowy września, gdyż w tym czasie jest tam najwięcej nietoperzy. Jest to koniec okresu lęgowego i młode wraz z rodzicami przebywają w dogodnych dla nich warunkach. Później nietoperze przenoszą się do pobliskich jaskiń. Gdzie nietoperze przez okres zimy hibernują w stałej temperaturze około 4-6 stopni Celsjusza. Głównym pożywieniem nietoperzy są tak "lubiane" przez nas komary.
Po zakończonym zwiedzaniu prawie cała grupa udała się do kawiarni "Bajka", gdzie spędziliśmy chwilę przy ciepłym napoju i kalorycznym ciastku. Do domu każdy wracał własną trasą.