1.01.2015
Jak już się można było w Cieszynie przyzwyczaić, w południe na Rynku zebrała się znów grupka turystów, aby zapoczątkować nieoficjalne otwarcie sezonu rowerowego, który prawdę mówiąc, nigdy właściwie się nie kończy. Tym razem była nas siódemka: Św. Mikołaj, Paparazzi, Ośka, Śmig, Rechtór, Łukasz Wilczek i ja. Trasa była prosta - jechaliśmy z życzeniami noworocznymi do Druchny i Długiego do Dzięgielowa. Droga - jak przystało na Nowy Rok - była czarna i mokra. Tak więc bez większych przeszkód i problemów dotarliśmy na ul. Miodową, do naszych sympatycznych gospodarzy. Ponieważ część uczestników wycieczki sylwestrowy wieczór spędziła w Teatrze, to Koncert Noworoczny filharmoników wiedeńskich był dobrą okazją do kilku pląsów. Po bardzo mile spędzonych chwilach zebraliśmy się w drogę powrotną do Cieszyna.