Dookoła zapory Cierlicko i Żermanice (RCZ)

Rechtór

23.08.2009

Sezon w pełni. Wiekszość ludzi jest na urlopach i wystawia swoje powłoki cielesne do słońca nad różnymi morzami, a na miejscu startu - dworcu kolejowym w Olbrachcicach zebrała się spora grupa 32 kolarzy, którą Tadek Farny z PTTS-u postanowił oprowadzić wokół dwóch najwiekszych jezior zaporowych na Ziemi Cieszyńskiej. Trasa wiodła przez Cierlicko, Domasławice, Sobieszowice, Żermanice, Błędowice, Hawierzów, Suchą i z powrotem do Olbrachcic. Wszystko zapowiadało się wspaniale, a jednak wydarzyło się nieszczęście. Oddam głos prowadzącemu, który tak napisał: "Wycieczka rozwijała się bardzo dobrze aż na niezdyscyplinowanie młodszych kolegów z PTTK, którzy ciągle wyprzedzali prowadzących. W Błędowicach G. na żwirowej drodze doszło do wypadku. Jeden z kolegów zrobił koziołka przez rower. Został przewieziony karetką do szpitala w Hawierzowie. Wszyscy chcieli jechać dalej, tak więc przejechaliśmy całą trasę, ale już nikt nie wyprzedzał... ".

No cóż - co się stało to się nie odstanie. Prawdę mówiąc, to w wypadku ucierpiało dwóch kolegów z Ondraszka. Na szczęście, jak to groźnie wyglądało, tak w miarę szczęśliwie się skończyło - złamana ręka i uszkodzony łokieć. Skomplikowana operacja, o której z początku się mówiło okazała się na szczęście niepotrzebna. Całe lata i tysiące bezwypadkowo przejechanych kilometrów na ondraszkowych szlakach uśpiło niestety naszą czujność. Okazuje się jednak, że niebezpieczeństwo cały czas czyha. Jeszcze raz namawiam gorąco do używania kasków rowerowych. Sam poszkodowany przyznał, że gdyby nie jego kask, który aż popękał od uderzenia to...

Zdjęcie z wyprawy można obejrzeć na stronie.