Złote Gody

Rechtór

3.10.2004

3.10.2004 braliśmy udział w zupełnie wyjątkowej imprezie, która na pewno prędko sie nie powtórzy - rowerowe "Złote Gody" czyli 50 lat małżeństwa kol. Teresy i Ewalda Beresków z Tych. Ewald jest znany w kolarskim światku naszego województwa z zupełnie wyjątkowych zainteresowań - zbiera wszystko, co ma jakikolwiek związek z rowerem. Sa to pocztówki, modele, zdjęcia oraz, co najciekawsze, z rowerowych części potrafi własnoręcznie wyczarować przedmioty codziennego użytku: lampy, zegary, stoliki, wieszaki a nawet ... rowerową świąteczną choinkę, w której rolę łańcuchów pełnią najprawdziwsze łańcuchy rowerowe. Kolekcja Ewalda robi naprawdę duże wrażenie, mnie najbardzej zaskoczyło trofeum myśliwskie, w którym rolę głowy byka pełni rowerowe siodło a rogów... kierownica!

Na starcie zebrała się prawie setka kolarzy z różnych klubów kolarskich. Ondraszka reprezentowała rodzinka Pawlików w prawie pełnym składzie: Janina Zbyszek, Alicja, Justynka oraz Rozstrzapek - Maryla Biłko-Holisz. Barwnym peletonem dzwoniąc i trąbiąc na czym się tylko dało ruszyliśmy przez miasto wzbudzając niemałą sensację. Szanowni Jubilaci oczywiście otwierali peleton. Uroczysta msza święta odbyła się w uroczym drewnianym kościólku pw. św. Walentego w Bieruniu. Tutaj Jubilaci "zaliczyli" przejście pod szpalerem z pompek i zostali obficie obsypani ryżem na szczęście.

Na mecie rajdu - w zajeździe Dwór - owacjom i życzeniom nie było końca. Znając zainteresowania "pana młodego" wszystkie dary miały coś wspólnego z rowerem. Myślę, że biedny Ewald będzie musiał zająć kolejny pokój aby je wszystkie pomieścić. Po "wiesielowym kołoczu" i kawie towarzystwo rozjechało się w różne świata strony. Przejechaliśmy na rowerach ok. 35km.

I jeszcze jedno - Jubilaci zdradzili nam, że razem mają 150 lat!